Komentarz Pana Jana Żabickiego do apelu zamieszczonego w "Rynkach Zagranicznych" z dn. 12.01.2006: "Eksport przestaje się opłacać"
Publikowany obok List otwarty Stowarzyszenia "Klub Eksportera" w sprawie polityki kursowej jest próbą, żeby nie powiedzieć ostatnią deską ratunku w walce o ratowanie polskiego eksportu. Przed załamaniem ,które może nastąpić już wkrótce, jeśli nie podejmie się radykalnych reform w polityce państwa dotyczącej tej sfery działalności gospodarczej. Przewartościowana złotówka umacnia się w tempie niezwykłym, bijąc kolejne rekordy wzrostu. W ostatnich dniach kurs rynkowy euro spadł poniżej 3,8 zł, a kurs dolara wyniósł 3,1416 zł .Jeśli tak dalej pójdzie to - zgodnie z przewidywaniami ekspertów - pod koniec roku kurs euro może spaść do 3,5-3,6 zł, a dolara do 3 zł. Dla eksporterów oznacza to ewidentną stratę, gdyż za uzyskaną z eksportu walutę otrzymają odpowiednio mniej złotówek, koniecznych do prowadzenia biznesu .Niestety realne szanse na poprawę tej sytuacji są nikłe, co potwierdziła niedawno pani minister Teresa Lubińska, mówiąc, że "eksporterzy nie mają co liczyć na to, że złoty osłabnie, chociaż okresowe spadki kursu nie są wykluczone".
W gospodarce ważne są trendy rozwojowe, a nie chwilowe wahania . I to nie od wczoraj. Wyrazem determinacji w tym względzie było m.in. stanowisko przyjęte podczas III Kongresu Eksporterów Polskich w którym czytamy m.in. że monetarystyczna polityka kursowa prowadzi do osłabienia tempa rozwoju gospodarski, zwiększa bezrobocie i utrudnia realizację celów strategii proeksportowej kraju ,jako dźwigni wzrostu gospodarczego.
Sytuacje tę pogarsza - według Stowarzyszenia - spekulacyjny popyt na złotego polskiego , który przeznaczony jest na zakup zbyt wysokooprocentowanych i bardzo opłacalnych dla nabywców (zwłaszcza zagranicznych ) obligacji i bonów skarbowych. Wykup tych papierów od dłuższego czasu powoduje stałe wzmacnianie złotówki w stosunku do dolara i euro, co oznacza zwiększenie n i e k o n k u r e n c y j n o ś c i polskiego eksportu ,a także zmusza przedsiębiorców do redukcji zatrudnienia.
Postulaty Stowarzyszenia są jasne : obniżenie podstawowych stóp procentowych i podjęcie działań oszczędnościowych celem zmniejszenia długu i deficytu budżetowego finansowanego papierami skarbu państwa. Ponadto eksporterzy uważają że, wprowadzenie zmian systemowych w zakresie polityki kursowej musi iść równolegle z uproszczeniem procedur i poprawy warunków w zakresie wykorzystania poręczeń, gwarancji i ubezpieczeń, oraz rozwojem działalności promocyjnej. Dalsze zaniechania w tych dziedzinach doprowadzić mogą do niepowetowanych strat. Nic tu nie pomoże powoływanie się na to, że eksport jakoś się rozwija. Owszem "jakoś" się rozwija , ale dzieje się to kosztem rożnych cięć i na pograniczu opłacalności. Są jednak granice wytrzymałości ,których przekraczać nie wolno. Wielu eksporterów nie rezygnuje z tej, coraz mniej opłacalnej działalności gdyż boi się utraty rynków zbytu. Stąd też pytania zawarte w Liście Stowarzyszenia "Klub Eksportera" wymagają nie tylko odpowiedzi i debaty , lecz przede wszystkim skutecznych działań, które zapobiegną najgorszemu - czyli zahamowaniu polskiego eksportu.
J.Ż