Partnerstwo gospodarcze z Francją
W CZYM SIŁA PARTNERSTWA GOSPODARCZEGO Z FRANCJĄ?
W całokształcie naszych wielopłaszczyznowych stosunków z Francją – współpraca gospodarcza zajmuje od wielu lat niemal niezmiennie podstawowe miejsce. Ma ona charakter wzajemnie korzystnego partnerstwa, odpowiadającego interesom rozwoju ekonomicznego naszego kraju. Jest dobrą ilustracją korzystnych efektów naszego członkostwa w Unii Europejskiej, uzyskiwanych w drodze intensyfikacji powiązań z jej m. in. największymi potentatami gospodarczymi, a więc z Niemcami, Francją czy Wielką Brytanią. A Polska jest także w grupie sześciu największych pod względem potencjału gospodarczego członków „unijnej rodziny” i liderem w obszarze dziesięciu nowych jej członków. Potencjał współpracy ma więc solidne podstawy.
POTENCJAŁ I SIŁY WITALNE PARTNERA
O polskiej gospodarce wiemy dostatecznie dużo. O gospodarce francuskiej, jak sądzę, znacznie mniej lub niewiele. Więc – przyjrzyjmy się jej bliżej, acz w ujęciu syntetycznym, posiłkując się przy tym bezsprzecznie wiarygodnym i w miarę aktualnym obrazem, zarysowanym przez znakomitego znawcę realiów francuskich – Radcę – Ministra w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Paryżu, Andrzeja SZTELIGĘ.
Na trzy elementy warto zwrócić uwagę szczególną, tj. na pozycję Francji w gospodarce Europy i świata, na jej handel zagraniczny oraz na atrakcyjność rynku francuskiego.
Sam potencjał jest imponujący. Pod tym względem – Francja zajmuje trzecie miejsce, po Niemczech i W. Brytanii, w Europie i szóste, po USA, Chinach i Japonii – w świecie. Co więcej – jest czwartym inwestorem świata i trzecim rynkiem pod względem napływu inwestycji zagranicznych. Zajmuje też piąte miejsce na liście największych światowych eksporterów i importerów, w tym drugie miejsce w eksporcie produktów rolno – spożywczych i trzecie pod względem eksportu usług. Atutami gospodarki francuskiej są: dobrze rozwinięty przemysł obronny, lotniczy i samochodowy, energetyka atomowa, prężny sektor wysokich technologii produkcyjnych, nowoczesny potencjał usługowy, dobrze rozwinięte rolnictwo.
No i oczywiście – turystyka, gdzie Francja jest światowym liderem, bowiem corocznie odwiedza ją około 75 mln turystów. W strukturze wytworzonego PKB – udział przemysłu stanowi 20%, energetyki – 8%, budownictwa – 7%, rolnictwa i przetwórstwa rolno-spożywczego – 5%, transportu – 5% oraz handlu i usług – 52%. Światowy kryzys ekonomiczno – finansowy, wywołany w II półroczu 2008 roku – spowodował również we Francji zahamowanie wzrostu, ale już w tym roku, kraj wraca na ścieżkę umiarkowanego wzrostu. Kryzys nie wpłynął jednak w sposób zasadniczy na pozycję Francji na arenie międzynarodowej. Nie oznacza to, że nie ma ona problemów wewnętrznych, o czym świadczą częste demonstracje w różnych częściach kraju, organizowane przez silne związki zawodowe, z CGT na czele. Siłą motoryczną rozwoju pozostaje eksport, popyt wewnętrzny, inwestycje krajowe i zagraniczne.
HANDEL ZAGRANICZNY I INWESTYCJE oraz ATRAKCYJNOŚĆ RYNKU
Wszystkie te trzy obszary aktywności gospodarczej są przedmiotem uwagi polskich i zagranicznych partnerów. Dlaczego Francja jest atrakcyjnym rynkiem i jakie czynniki na to wpływają? Mimo, że Francja nie imponuje wysokim tempem wzrostu, że wysokie są koszty pracy i obciążenia fiskalne przedsiębiorstw, to ma szereg czynników zachęcających do współpracy. Do nich należy zarówno duża swoboda działalności gospodarczej, funkcjonowanie stref specjalnych, wspieranie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, zwłaszcza inwestycyjnych, zapotrzebowanie poszczególnych sektorów gospodarczych, w tym sektora produkcji przemysłowej, przetwórstwa rolno – spożywczego, usług budowlanych czy niektórych usług medycznych. Zachęcający jest też system kredytowy. A wszystko to dotyczy nie tylko krajowych, ale w równej mierze także podmiotów zagranicznych, czyniąc w ten sposób rynek – atrakcyjnym. Francja jest atrakcyjnym partnerem handlowym, gdyż ma bogatą i nowoczesną ofertę eksportową, jak i zróżnicowany popyt importowy. Głównymi towarami w eksporcie francuskim są wyroby przemysłu samochodowego (13%), lotniczego, chemicznego i rolno – spożywczego (każdy z udziałem 8%), farmaceutycznego (6%), metalurgicznego i maszynowego (po 5%) i elektrycznego (4%). W imporcie francuskim dominują surowce energetyczne i paliwa (12%), wyroby przemysłu samochodowego (11%), chemicznego (7%), rolno – spożywczego(5%), lotniczego, metalurgicznego i farmaceutycznego (odpowiednio z udziałem po 4%). O atrakcyjności rynku francuskiego świadczą też inwestycje zagraniczne lokowane w tym kraju. Jak wynika z Raportu Ernst &Young „Atrakcyjność inwestycyjna Europy” – Francja plasuje się w pierwszej dziesiątce krajów świata, tak pod względem wartości napływającego kapitału, jak i ilości tworzonych miejsc pracy. Najwięcej inwestują we Francji takie kraje, jak USA (19%), Niemcy (15%), Włochy (11%), Holandia i Hiszpania (po 7%), W. Brytania (6%), Szwajcaria (5%) i Belgia (4%). W światowym rankingu konkurencyjności – Francja plasuje się w pierwszej dwudziestce.
REALIA I PERSPEKTYWY WSPÓŁPRACY Z POLSKĄ
Trzeba od razu stwierdzić, że Francja ze swoją pozycją gospodarczą, z jej siłą ekspansji, jest dla Polski rynkiem wymagającym, ale równocześnie tworzącym szanse i perspektywy. W tym miejscu trzeba podkreślić, że dla każdej polskiej firmy, sukces na tym rynku jest potwierdzeniem jej konkurencyjności i swego rodzaju nobilitacją pozycji na rynku unijnym, a nawet światowym. A miejsce Polski we francuskim handlu jest już obecnie – znaczące, bo lokujące nas w dziesiątce największych rynków zbytu i w piętnastce dostawców na rynek francuski. Pozycja Francji w polskim handlu zagranicznym jest od lat bardzo wysoka, bo plasująca ją na trzecim – czwartym miejscu wśród głównych partnerów handlowych i inwestorów zagranicznych. Dla ilustracji – polsko – francuskie obroty handlowe w roku 2008 stanowiły 13,8 mld euro, w „kryzysowym” roku 2009 – obniżyły się do 11,78 mld euro, by, jak się przewiduje, ukształtować się w granicach powyżej 14 mld euro w roku bieżącym. A już w I półroczu br. stanowiły prawie 7 mld euro, wzrastając o około 20% w stosunku do I półrocza ub. roku. Na koniec 2009 roku, wartość skumulowana francuskich inwestycji w Polsce wynosiła 15 mld euro, wzrastając w trudnym przecież roku minionym o dalsze 500 mln euro. Francuskie inwestycje w Polsce są lokowane głównie w trzech dziedzinach: w telekomunikacji, produkcji przemysłowej i w wielkiej dystrybucji handlowej czyli w postaci hiper i supermarketów. A ponadto w energetyce, budownictwie, hotelarstwie, nieruchomościach i w mediach. W mniejszej mierze – w rolnictwie i bankowości, mimo funkcjonowania filii banków francuskich. Na rynku polskim funkcjonuje ponad 900 francuskich podmiotów gospodarczych, z czego 10% to duże przedsiębiorstwa inwestycyjne. Wśród najbardziej znanych są: France Telecom, Vivendi Universal, Carrefour, Saint Gobain, Credit Agricole, Electricite de France (EDF), Auchan, Thomson, Lafarge i Canal Plus. Firmy francuskie utworzyły w Polsce około 160 tys. nowych miejsc pracy, nie mówiąc już, że w znacznym stopniu przyczyniły się do wzrostu jakości i nowoczesności oraz wolumenu polskiego eksportu. A skoro już jesteśmy przy eksporcie, to trzeba podkreślić jego korzystną strukturę branżowo – towarową. Ponad połowę jego wartości stanowią towary przemysłowe o wysokim stopniu przetworzenia. Do nich zaliczają się urządzenia mechaniczne, pojazdy i sprzęt transportowy, przyrządy pomiarowe, narzędzia, sprzęt elektryczny i sprzęt obronny. Z innych asortymentów, wydatne miejsce zajmują artykuły rolno – spożywcze, i to ekologiczne, a także produkty z drewna (domy, meble, stolarka budowlana), wyroby hutnicze, w tym stal i metale kolorowe. Mniejszą rolę odgrywają dostawy węgla i tekstyliów. W większości tych towarów – Polska uzyskuje dodatnie saldo, z wyjątkiem dostaw wyrobów chemicznych. Taka struktura dostaw utrzyma się też w najbliższych latach, choć będą wprowadzane do obrotów innowacyjne produkty, tak w eksporcie, jak i w imporcie. A w imporcie z Francji aż 3 wartości dostaw dotyczy dwóch grup towarowych, tj. towarów przemysłowych oraz wyrobów chemicznych. Z innych pozycji, na uwagę zasługują dostawy wyrobów metalurgicznych, włókienniczych i gotowych artykułów spożywczych.
WYSOKA AKTYWNOŚĆ PROMOCYJNA I KONTAKTY BEZPOŚREDNIE
To właśnie one są warunkiem sine qua non powodzenia w działalności eksporterów i inwestorów na rynku francuskim, jak zresztą na innych rynkach unijnych czy wschodnich. Przykładają się do tego w sposób konstruktywny i ofensywny nie tylko eksporterzy czy producenci, ale administracja rządowa i samorządy wojewódzkie, organizacje i stowarzyszenia biznesowe, izby handlowo- przemysłowe oraz, co z całą mocą warto podkreślić, służby ekonomiczne polskich placówek ekonomiczno – handlowych na terenie Francji, z absolutnie wiodącą rolą Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Paryżu, kierowaną przez Ministra – Radcę Andrzeja Szteligę. Żeby nie być gołosłownym – kilka najbardziej charakterystycznych form tej aktywnej działalności. Obejmuje ona takie formy, jak kojarzenie partnerów z wykorzystaniem baz danych Kompassu, Portalu Promocji Ministerstwa Gospodarki czy bazy danych WPHiI, jak organizacja konferencji i seminariów, misji gospodarczych i udział w targach i imprezach wystawienniczych. Tylko w okresie września – listopada br., polscy wystawcy biorą udział w Międzynarodowym Salonie Spożywczym SIAL w Paryżu, w Salonie Producentów Rolnych SPACE w Rennes, w wystawie technik produkcyjnych w branży owocowo-warzywnej SIFEL w Bordeaux, w Paryskim Salonie Samochodowym Mondial de l’Automobile, w Międzynarodowych targach materiałów budowlanych BATIMAT w Paryżu i w wielu innych. A na szczeblu rządowym, 16 września br. odbyło się spotkanie Ministra Gospodarki, Wicepremiera Waldemara Pawlaka i grupy ekspertów z Wicepremier i Sekretarz Stanu ds. Handlu Zagranicznego Francji, Anne – Marie Idrac. Francuscy wystawcy biorą liczny udział w imprezach targowo – wystawienniczych w Polsce, w tym w Poznaniu, Kielcach, a ostatnio w Gdańsku. Aktywnie współpracują z departamentami i regionami francuskimi województwa: małopolskie, lubuskie, wielkopolskie, kujawsko – pomorskie, mazowieckie i śląskie. To tylko wybrane przykłady. A już 25 listopada br. w Warszawie, w czasie kolejnego Kongresu Stowarzyszenia Eksporterów Polskich, będzie prezentowana oferta możliwości eksportowych w kontekście realiów gospodarczych i popytu na rynku francuskim, ale i innych. W ślad za tym idą kontrakty i dostawy towarowe. Tkanka współpracy z Francją jest więc zasilana o nowe projekty, jest żywa i efektywna.
Warszawa, 6 października 2010 r.
Mikołaj ONISZCZUK